Wielka Sobota. Pada. A my jedziemy do Parmy. Pogody się nie
wybiera, a czas trzeba dobrze wykorzystać. Wysiadamy z pociągu i kierujemy się
w stronę rzeki o oryginalnej nazwie Parma.
Idziemy sobie nabrzeżem i dochodzimy do monumentalnego Palazzo della Pilotta (naprawdę miłego schronienia przed deszczem). Zbudowany w XVI wieku jako rezydencja rodziny Farnese. Odbudowany po zniszczeniach z II wojny. Mieści w sobie Muzeum Archeologiczne, Akademię Sztuk Pięknych czy Bibliotekę Książęca, ale my decydujemy się na zwiedzenie tylko najważniejszych (albo raczej najbardziej znanych) części budynku: Teatro Farnese i Muzeum Sztuki. Zakupujemy bilety (młodzież do lat 18 nie płaci (wł. gratuito)) i wchodzimy. Ukazuje się nam ogromny drewniany teatr. Parmeńczycy pozazdrościli Vicenzie i zbudowali (1618 r.) drewnianą kopię teatru Palladia (1580 r.), tylko że oczywiście większą :) Teatr zaprojektowany przez Alleotiego może pomieścić 3000 widzów, ten w Vicenzie tylko 470. Obejrzawszy każdą ścianę i każdy schodek przechodzimy do sal wypełnionych obrazami, rzeźbami, ikonami i innym dobrem wszelakim, czyli do Galerii Narodowej. Dowiadujemy się, że w cenie biletu organizowane są przejścia z przewodnikiem po zamkniętej części muzeum. Oczywiście wybieramy się na nie (bo zakładamy, że może być ciekawe, a na dworze i tak pada więc nie chce się wychodzić z cieplutkiego pomieszczenia). Podczas wycieczki oglądamy np. znane dzieło Holbeina: Erazm z Rotterdamu (1530 r.), a także obrazy El Greca, Canaletta czy innych włoskich artystów XV - XVIII wieku .
Niestety w końcu musimy opuścić budynek Palazzo i uzbrojeni w parasolki przemknąć do kolejnych części miasta. Naszym celem staje się Camera di Sao Paolo – dawny refektarz klasztoru Benedyktynów, w którym podziwiamy freski Correggia.
Idziemy sobie nabrzeżem i dochodzimy do monumentalnego Palazzo della Pilotta (naprawdę miłego schronienia przed deszczem). Zbudowany w XVI wieku jako rezydencja rodziny Farnese. Odbudowany po zniszczeniach z II wojny. Mieści w sobie Muzeum Archeologiczne, Akademię Sztuk Pięknych czy Bibliotekę Książęca, ale my decydujemy się na zwiedzenie tylko najważniejszych (albo raczej najbardziej znanych) części budynku: Teatro Farnese i Muzeum Sztuki. Zakupujemy bilety (młodzież do lat 18 nie płaci (wł. gratuito)) i wchodzimy. Ukazuje się nam ogromny drewniany teatr. Parmeńczycy pozazdrościli Vicenzie i zbudowali (1618 r.) drewnianą kopię teatru Palladia (1580 r.), tylko że oczywiście większą :) Teatr zaprojektowany przez Alleotiego może pomieścić 3000 widzów, ten w Vicenzie tylko 470. Obejrzawszy każdą ścianę i każdy schodek przechodzimy do sal wypełnionych obrazami, rzeźbami, ikonami i innym dobrem wszelakim, czyli do Galerii Narodowej. Dowiadujemy się, że w cenie biletu organizowane są przejścia z przewodnikiem po zamkniętej części muzeum. Oczywiście wybieramy się na nie (bo zakładamy, że może być ciekawe, a na dworze i tak pada więc nie chce się wychodzić z cieplutkiego pomieszczenia). Podczas wycieczki oglądamy np. znane dzieło Holbeina: Erazm z Rotterdamu (1530 r.), a także obrazy El Greca, Canaletta czy innych włoskich artystów XV - XVIII wieku .
Palazzo della Pilota |
Niestety w końcu musimy opuścić budynek Palazzo i uzbrojeni w parasolki przemknąć do kolejnych części miasta. Naszym celem staje się Camera di Sao Paolo – dawny refektarz klasztoru Benedyktynów, w którym podziwiamy freski Correggia.
Camera di Sao Paulo |
Fragment szyldu dawnej apteki |
Pogoda się uspokaja i niebo powoli
się rozjaśnia, więc możemy się przespacerować po ulicach miasta. Przechodzimy
obok Pallazzo del Comune i Bazyliki Santa Maria della Steccata. Na jednej z głównych ulic miasta (Strada della Repubblica) wstępujemy do polecanej w przewodniku kawiarni - Cocconi. (Ja też śmiało rekomenduję. Kawka pyszna i ciasteczka także niczego sobie.) Po posiłku (małym, lecz zacnym) ruszamy dalej, mijamy kościół San Giovanni Evangelista i dochodzimy do parmeńskiej katedry (ponieważ znowu pada zostajemy w niej chwilę dłużej), w której odnajdujemy kolejne freski Coreggia (cała kopuła wypełniona jest sceną Wniebowzięcia) i XII-wieczną rzeźbę Benedetta Antelamiego. On też zaprojektował ośmioboczne baptysterium, które jest po prostu cudne (początek budowy 1196 rok). Stoi tuż obok kościoła.
Wnętrze baptysterium w Parmie |
W drodze powrotnej
zahaczamy o Parco Ducale: szerokie
aleje, jeziorko, pałac. Aż chce się usiąść na chwilę, tylko, że wszystko mokre... Przemarznięci i zmoknięci wracamy do Ferrary.
Jesteśmy zadowoleni z wycieczki, ale psioczymy na pogodę, bo przecież to miała
być słoneczna, a nie deszczowa Italia…
Parco Ducale |
*W tym roku Wielkanoc przypadła na 20 kwietnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz