Godzina 17.00 - idziemy na miasto! Pierwszego dnia mamy tylko popołudnie/wieczór, żeby coś zobaczyć, ale nas to nie zniechęca. Zaczynamy od Piazza della Repubblica i znajdującej się na nim Fontanny Najady. Na chwilę wstępujemy też do kościoła Santa Maria degli Angeli stworzonego w miejscu dawnych Term Dioklecjana.
Ekstaza św. Teresy |
Otwieramy przewodnik (Wiedza i Życie - oczywiście) na opisie spaceru Śladami Berniniego i idziemy do pierwszego punktu - do Santa Maria della Vittoria - małego kościoła, z niewielką liczbą odwiedzających go turystów. Dlaczego tam? Bo w nim znajduje się rzeźba, którą od dawna (czyt. od kiedy o niej usłyszałam po raz pierwszy) chciałam zobaczyć na żywo, a nie tylko na obrazku! Ekstaza św. Teresy - najbardziej kontrowersyjne dzieło Berniniego! Aż dziw, że znajduje się w kościele! Jak dla mnie koniecznie musi się znaleźć na Waszej liście "Rzymskie must see"!
Kolejne przystanki to Fontanna Trytona i zaraz obok Fontanna Pszczół (delle Api). Na obu z nich znajdujemy wyrzeźbione te kosmate owady. Pszczoły to znak rodowy Barberini -rodziny, z której pochodził papież Urban VIII zlecający wiele prac właśnie Berniniemu.
Fontanna Trytona i Fontanna Pszczół |
Palazzo Barberini |
Neptun - Fontanna di Trevi |
Kierujemy się w górę ulicy do Le Quattro Fontane (nie będących dziełem Berniniego). Każda z nich zdobi inny róg skrzyżowania i przedstawia innego boga. Ruszamy dalej. Po prawej stronie ciągnie się długaśny Palazzo del Quirinale, a obracając głowę o 180 stopni mniej więcej w połowie ulicy oglądamy fasadę kościoła Sant'Andrea. Przechodzimy przez Piazza Quirinale i powolnym krokiem udajemy się w stronę Fontanny di Trevi. Zastaje nas tam dziki tłum, którego stajemy się częścią (mamy tylko nadzieję, że tą mniej dziką). Robimy zdjęcia oraz wrzucamy monety w celu zapewnienia sobie powrotu do Wiecznego Miasta i wspomożenia rzymskiego budżetu (pieniądze są wyławiane i przeznaczane na utrzymanie zabytków).
Kolumna Marka Aureliusza |
Udajemy się pod włoski parlament - Palazzo Montecitorio (budynek zaprojektowany przez Berniniego), a przy okazji oglądamy kolumnę Marka Aureliusza z 180 roku. Przedstawia ona wojny, które prowadził cesarz i w których oczywiście zwyciężył. Wieńczący ją pomnik Marka Aureliusza zastąpiono św. Pawłem w 1589 roku.
W tym miejscu schodzimy ze szlaku Berniniego (kolejne jego dzieła takie jak Fontanna Czterech Rzek czy kolumnadę na Placu św. Piotra zobaczymy w kolejnych dniach) i kierujemy się w stronę Schodów Hiszpańskich. Spacerujemy Via Condotti, wzdłuż której swoje sklepy mają najwięksi włoscy projektanci, a także mieści się kawiarnia z 1760 roku - Caffe Greco. Pili w niej kawę m.in. Mickiewicz, Goethe czy Wagner. My rezygnujemy z dołączenia do ich grona. Kawa w cenie obiadu raczej nas nie zachęca do wejścia :)
W tym miejscu schodzimy ze szlaku Berniniego (kolejne jego dzieła takie jak Fontanna Czterech Rzek czy kolumnadę na Placu św. Piotra zobaczymy w kolejnych dniach) i kierujemy się w stronę Schodów Hiszpańskich. Spacerujemy Via Condotti, wzdłuż której swoje sklepy mają najwięksi włoscy projektanci, a także mieści się kawiarnia z 1760 roku - Caffe Greco. Pili w niej kawę m.in. Mickiewicz, Goethe czy Wagner. My rezygnujemy z dołączenia do ich grona. Kawa w cenie obiadu raczej nas nie zachęca do wejścia :)
Dochodzimy do Piazza di Spagna i czujemy ogromne rozczarowanie. Fontanna della Barcaccia jest w remoncie i otacza ją mało gustowne, lecz całkowicie zasłaniające widok ogrodzenie. Polecane mi tak bardzo schody, które miały być całe w kwiatach są zamiast nimi usiane mężczyznami sprzedającymi podróbki toreb znanych domów mody i inne różne tanie bzdety (hitem tej wiosny są lasery i jakieś dziwne gumowe piłki). Jedynie widok z tarasu przy kościele Trinita dei Monti jest godny podziwu. Szczególnie w promieniach zachodzącego słońca Rzym jest przepiękny. Zmęczeni podróżą i spacerem udajemy się na zasłużony obiad :)
Widok ze Schodów Hiszpańskich |
Dodatkowo z serii Rzym na długi weekend ukazały się:
- Rzym - Wprowadzenie, porady ogólne
- Dzień 2 - Gladiatorzy, westalki, cesarze (czyli: Koloseum, Forum Romanum i Muzea Kapitolińskie)
- Dzień 3 - U grobu św. Piotra (czyli: Watykan i Zamek Świętego Anioła)
- Dzień 4 - Rzymski Miszmasz (czyli: Place, pałace, kościoły i żółwie)
W najbliższej przyszłości będziecie mogli przeczytać:
- Rzymskie knajpy, w których jadłam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz